Drugi dzień obozu już powoli się kończy. Wszyscy żwawi i - jeszcze dziś - wyspani, zeszli rano na stołówkę, by w gronie rówieśników zjeść porządne śniadanie, bo to przecież najważniejszy posiłek dnia! Nasi obozowicze na pewno o tym wiedzieli, ponieważ stoły, niedługo po naszym wkroczeniu na jadalnię, świeciły pustkami - wszystko tak smakowało ;) Pogoda również nam dopisuje; słońce przypieka odsłonięte ramiona i razi w roześmiane oczy. A poza tym dodaje energii :) Grupę I zajęciową przywitała dzisiaj rumba, grupę II - cha-cha, a III - walc angielski. Panią Sylwię - naszą trenerkę hip-hopu - wszystkie grupy powitały czymś, czego właściwie można się było spodziewać: zaangażowaniem, zawziętością i wielkimi chęciami, które przełożył się na to, iż pierwsze zajęcia zdecydowanie należy zaliczyć do udanych. Uruchomiliśmy również salon gier - miejsce uciech nie tylko najmłodszych uczestników naszego obozu.
Wszystko już działa, wszystko ruszyło i wszystko zapowiada, że dwanaście dni naszego pobytu tutaj, obozowicze będą bardzo długo wspominać.